Vicentino Wines – dalej są już tylko atlantyckie klify

Alentejo to niejednorodny i ciekawy region ubogacony długą historią. Od lat przyciąga winiarskich pionierów, również z zagranicy. Jednym z nim jest Norweg Ole Martim Siem, właściciel Vicentino Wines, który z powodzeniem uprawia sauvignon blanc oraz pinot noir zaledwie 1500 m od oceanu.

Ole Martim Siem studiował w Anglii Wspólnotową Politykę Rolną oraz Gospodarkę Rolną w okresie, gdy Hiszpania i Portugalia szykowała się do przystąpienia do EWG w 1986 roku. Będąc jeszcze studentem przewidział nie tylko wzrost cen gruntów rolnych, ale także był już doskonale zorientowany w subsydiach wspólnotowych przewidzianych dla rolnictwa. W poszukiwaniu miejsca pod pionierską inwestycję trafił do Dolnego Alentejo. Na miejscu znalazł swoją ziemię obiecaną. Morski klimat, temperatury w lecie umiarkowane oraz chłodne i wilgotne zimy. Wreszcie wiatr i mgły oraz większą liczbę godzin nasłonecznienia, a także brak konkurencji... Na początku postanowił zająć się uprawą sezonowych warzyw przeznaczonych na rynki Północnej Europy. Po 35 latach działalności przedsiębiorstwo rolne Frupor z powodzeniem obrabia aż 300 hektarów ziemi.

Początki winiarskiej działalności Ole Martim Siem

Uprawa winorośli była zawsze jedną z rozpatrywanych opcji rozszerzenia działalności biznesowej przez przedsiębiorczego Norwega. Zanim jednak podjął decyzję o pierwszych nasadzeniach krzewów, długo, mówiąc nieco kolokwialnie, „badał teren”. Nie był wszak ani winiarzem, ani enologiem, ale bardzo dobrze wykształconym i doświadczonym już farmerem. Zależało mu na produkcji wysokiej jakości winogron, a w pespektywie win, które różniłyby się od skoncentrowanych alenteżańskich klasyków. Przygodę z uprawą winorośli zaczął w 2007 roku ostrożnie od 7. hektarowej winnicy. W 2017 roku miał już 40 hektarów, a obecnie 60. Gleby zróżnicowane. W parcelach położonych najbliżej oceanu dominują piaszczysto-gliniaste, natomiast w głębi można napotkać gliniasto-łupkowe wysepki. Początkowo grona były przeznaczone tylko i wyłącznie na sprzedaż. W 2014 roku zaczął butelkować swoje własne wina pod marką Vicentino Wines, winifikowane w wynajętych przestrzeniach nieodległej winiarni.

Osobliwy styl alenteżańskich win

Norwegowi zależało na stworzeniu osobliwego stylu swoich alenteżańskich win, mocno naznaczonych nadmorskim terroir. Miały wyróżniać się świeżością, lekkością oraz elegancją, a za sprawą wyraźnie zarysowanej kwasowości, perspektywą dużego dojrzewania w butelce.
Z tym zamysłem dokonano selekcji odpowiednich szczepów winorośli. Jest eklektyczna, ale nie przypadkowa. Mamy zarówno szczepy francuskie, jak i portugalskie. O ile syrah na dobre przyjął alenteżańskie obywatelstwo, to semillon, sauvignon blanc, a przede wszystkim pinot noir mogą budzić zdziwienie, wręcz niedowierzanie. W tej całej układance dobór portugalskich szczepów winorośli również w pewnym stopniu odbiega od klasycznej dla tego regionu maniery. Dosyć zaskakujące są bardziej północne alvarinho oraz viosinho, którym towarzyszą verdelho i fernão pires. Natomiast selekcja odmian czerwonych jest bardziej tradycyjna: aragonês, Vicentino Reserva Tinto, alicante bouschet.

Zaadaptowanie pinot noir w gorącym Alentejo, szczepu kojarzonego przede wszystkim z odległą Burgundią, było wręcz pokerową zagrywką właściciela Vicentino Wines. Dla większości osób doradzających Norwegowi sam pomysł zakrawał na jakieś nordyckie szaleństwo. Ryzyko jednak opłaciło się. Trzy kroki od Atlantyku pinot noir znalazł godne siebie siedlisko tak, jak sauvignom blanc butelkowany od samego początku istnienia marki. Wina z tej francuskiej odmiany okazały się tak osobliwe, że od kilku lat macza w nich swój nos Henri Boillot, znany producent win z Burgundii.

Vicentino Sauvignon Blanc 2019

Vincentino Sauvignon Blanc wybrzmienia bardzo klasycznie w aspekcie tej francuskiej odmiany winorośli. Aromaty roślinne posypane pieprzem, cytrusy, ananas, morska bryza. Usta wyraziste, świeże, lekko pikantne.

Vicentino Branco 2018

Natomiast Vicentino Branco (alvarinho, arinto, semillon, viosinho) pachnie oceanem, a dokładniej słoną bryzą skalistych zatoczek klifowego wybrzeża. Świeżość. Cytrusy, trochę śliwek posypanych płatkami kwiatów. Usta średnio zbudowane, złożone (wino ma już 4 lata) Wyraźna kwasowość owinięta owocową flanelą. Słona końcówka.

Vicentino Alvarinho 2019

Mniej wylewny w kontekście hipertropikalnych aromatów Vicentino Alvarinho jest winem bardzo ciekawym w kontekście alenteżanskiego terroir. Ten flagowy szczep w regionie Vinho Verde potrafi być za młodu nieco męczący.

Vicentino Rosé 2018

Wzbudzającym skraje emocje winem jest Vicentino Rose. Można go pokochać albo znienawidzić. Nie jest bowiem tarasowym aperitifem w blasku słońca, a raczej słonym oceanem zamkniętym w butelce. Wino zdecydowanie wymagające kulinarnej oprawy.   

Obecnie Vicentino Wines wypuszcza na rynek około 320 tysięcy butelek win. Mimo pandemicznych zawirowań Ole Martim Siem i jego ekipa patrzą na przyszłość optymistycznie. Niedawno ruszyła budowa własnej winiarni. Zgodnie z projektem ma być częściowo zanurzona w ziemi, aby w ten sposób zachować równowagę termiczną i ograniczyć wpływ na środowisko. Co ciekawe, dodatkowo ma być wybudowana niewielka przestrzeń na kameralne występy artystyczne. Niedaleko wszak znajduje się dawny dom Amalii Rodrigues, królowej Fado.